Holenderski żeńsko-męski wesoły hardcore trash z crustem (takie coś w ogóle istnieje?)
Widziałem na żywo i muszę przyznać że zrobili na mnie zajebiste wrażenie!
Zespół ma bardzo konkretne przesłanie, a mimo tego potrafią się nieźle zabawić, bez żadnej "crustowej napinki" ;)
Landverraad - No love for a nation
No comments:
Post a Comment