Showing posts with label sludge. Show all posts
Showing posts with label sludge. Show all posts

Saturday, 28 January 2012

# 884 - Let's Kill God - Demo 2010



Let's Kill God na reverbnation

projekt powstał w lipcu '05, pierwotnie grając prosty, ostry punk rock. od tego czasu miały miejsce liczne zmiany w składzie, a styl ewoluował akcentując coraz bardziej crustowe naleciałości; w końcu skręcili także w kierunku brzmień cięższych, wolniejszych i bardziej zmetalizowanych.

Let's Kill God - Demo 2010

z początkiem 2011 zawiesili działalność... i wygląda, że to by było na tyle.

Wednesday, 13 July 2011

# 873 - Northless - Clandestine Abuse



Weź krzyż. Podpal, przejedź walcem. Śpiewaj razem z wokalistą bo kto śpiewa ten się dwa razy modli.
Mówiąc prościej - podwójny LP sludge/doom hordy prosto z Ameryki. Jest moc.


Northless - Clandestine Abuse 2xLP

Wednesday, 8 June 2011

# 865 - V/A - HATELIFE - MMX SUMMER COMP


Hi!
I'm Matthias from Throatruiner Records, a young hardcore/crust/screamo/grind/sludge/doom/noise/black metal french record label. With my good friend from Swarm Of Nails Records, we have just released the HATE/LIFE sampler, a free downloadable compilation with the future of violence (or not) from blackened hardcore to post-rock, from grind to sludge, from crust to noise. We just wanted to make something cool for the bands, for us, and for the listeners. And we want to share it as much as we can, this shit shall live! I saw that your blog would fit to the genres played by the bands, so if you can post it, it would be great!

Here is the tracklist:
1 - Anorak "some skirts"
2 - Arms of ra "pyramids"
3 - Art of burning water "only chocking"
4 - As we draw "way down"
5 - Birds in row "orange disease"
6 - Bloodkitt "void woods, skin roads"
7 - Bone dance "birds singing"
8 - Celeste "il y a bien des porcs que ca ferait bander de t'étouffer"
9 - Chère catastrophe "party time"
10 - Danishmendt "chutes"
11 - Dreams of the drowned "liquids of apathy"
12 - Elitist "back to the funeral"
13 - Exilym "man never went to the moon"
14 - Hky "monument inversion"
15 - Huata "alchemist reborn"
16 - Mygirlfriendisawatermelon "you should try"
17 - Nesseria "par pertes et profits"
18 - Pigeon "anchorite"
19 - Plebeian grandstand "ordo ab chao"
20 - Pretty mary dies "to the bomb"
21 - Quartier rouge "douche dorée"
22 - Reno "is this a turning point or just the end?"
23 - Rqtn "n3"
24 - Sickbag "scar manifesto"
25 - Stuntman "draw the portrait"
26 - Totorro "my bob's blue eye"
27 - Xnoybis "picardian fight song"

Here is a link to the cover : http://www.swarmofnails.com/hatelife/app.jpg
And the most important, the download link!

http://www.swarmofnails.com/hatelife/

Keep it real!
Matthias/Throatruiner

Saturday, 4 June 2011

# 861 - Abraham - An Eye On The Universe


Brodaty post-hardcore ze Szwajcarii.

Ripper...............: EAC (Secure mode) / LAME 3.92 & Asus CD-S520
Codec................: LAME 3.97
Version..............: MPEG 1 Layer III
Quality..............: Extreme, (avg. bitrate: 251kbps)
Channels.............: Joint Stereo / 44100 hz
Tags.................: ID3 v1.1, ID3 v2.3

--------------------------------------------------------------------
Tracklisting
---------------------------------------------------------------------

   1. (00:05:20) Abraham - Coyote Versus Machete
   2. (00:06:15) Abraham - Saloon Bizarre
   3. (00:07:32) Abraham - Astro Zombies
   4. (00:03:09) Abraham - The Statues
   5. (00:04:08) Abraham - Bullet Dozer
   6. (00:03:02) Abraham - Herz, Knie, Staub
   7. (00:06:23) Abraham - Hellsinki
   8. (00:08:33) Abraham - Baruch

Playing Time.........: 00:44:22
Total Size...........: 78,52 MB

Abraham - An Eye On The Universe
(listen & download - скачать)

Sunday, 26 September 2010

Counterblast - Balance of Pain

Zawsze jak budzę się z uploaderskiego letargu i mam chęć coś wrzucić, to raptem okazuje się, że nie mam absolutnie niczego do podzielenia się ze stałymi scenowymi kradziejami. Dzisiaj jednak, dochodząc do siebie po nieprzyzwoitych ilościach Pysia i ciepłych inhalacjach na ból gardła*, poszukując czegoś co pasuje do stanu mojego podziurawionego umysłu odkopałem coś wartego wrzucenia - co więcej, coś co chciałem wrzucić dawno, ale zawsze ktoś wychodził z propozycją spędzenia wieczoru z kółkiem poetyckim*. Tadam - oto jest! Counterblast, czyli inżynierowie o specjalności crustowo - sludgowej. Inżynierowie, bo jeśli chodzi o warstwę techniczną, to są lepsi od polskich hydraulików w Irlandii (to pewnie ich Tusk chciał zatrzymać obiecując zrobienie z Warszawy drugiego Dublina). Chłopaki pochodzą ze Szwecji i wyłamują się ze skandynawkisch tradycji - wcale nie grają d-beatu!! Genialny mix krasta dla fanów Amebixa, dystopijnego sladżu, industrialu, death/thrash metalu... Co ja będe wymieniał, powiem po prostu że każdy normalny brudas, niezależnie od preferencji muzycznych MUSI się przy tej kapeli zesrać. "Balance of Pain" to zdecydowanie profesjonalny kawał gówna dla amatorów wolniejszego grania.

* Te fragmenty zostały ocenzurowane ze względu na czytające to osoby niepełnoletnie oraz hardline'owców

Counterblast - Balance of Pain

MySpace: http://www.myspace.com/counterblastofficial

Wednesday, 15 September 2010

# 768 - Mindrot - Dawning

Jeżeli kiedykolwiek obudziłeś się na podłodze, wtulony do butelki najbardziej podłego ruskiego spirytusu kupionego za ostatnie pieniądze. Jeżeli czułeś wtedy posmak brudnej skarpety w mordzie, wymieszany z resztkami przetrawianego alkoholu i uciskającym do poczucia mdłości bólem głowy. Jeżeli pierwsze co wtedy ujrzałeś za oknem, przecierając swoje zaropiałe oczy to najbardziej miażdżącą resztki siły woli, jesienną szarugę, po czym zdałeś sobie sprawę że musisz właśnie udać się do MOPSu i stać tam w kolejce przez najbliższą godzinę. Jeżeli następnie uświadomiłeś sobie że nie jesteś w stanie wziąć prysznicu żeby pumeksem zetrzeć z siebie tygodniowy syf ,bo miesiąc temu odcięto Ci wodę za niezapłacone rachunki to... możesz podarować sobie Mindrot, bo wszystkie te radosne uczucia które oni skompresowali na jednej płycie i tak znasz już na pamięć.
Jeżeli chcesz poczuć jak to jest mieć depresje jak stąd do kurwa Emiratów Arabskich. Jeżeli chcesz poznać muzykę kumplów Dystopii ( właściwie to trochę wymieniali się muzykami w różnych okresach ). Jeżeli chcesz usłyszeć unikalny doom / sludge z wpływami od hardcore'a po stary goth rock. Jeżeli lubisz monumentalną atmosferę Neurosis lub Fields Of The Nephilim. Jeżeli lubisz nietuzinkowe i kompletnie unikalne zespoły z punkową postawą to - badaj.

"Mindrot combined the heaviness of doom-metal, the gloominess of goth, and the political awareness of punk to create something at the time which was not being done. Their fanbase was a wide variety of characters and Mindrot was known to play multiple genre shows. One weekend you could find Mindrot opening for Bolt Thrower and the very next playing along side crust-gods Nausea (NYC) and fitting in nicely at both shows."
Myspace : http://www.myspace.com/mindrot1

Wednesday, 18 August 2010

# 762 - Reka - I

Cóż dzisiaj? Dzisiaj progresywna lokomotywa na trasie "Moskwa - mój twardy dysk - Blog" dotarła do celu. Reka to post-metalowo sludgowa mieszanka, będąca tworem powstałym na zgliszczach dwóch innych moskiewskich zespołów, tworzących screamo - Fortunae Verbera i Optimus Prime. "I" to jak łatwo się domyślić ich pierwszy wydany materiał, który po przesłuchaniu zobowiązuje do obadania również drugiego wydawnictwa, noszącego nazwę (TADAM, NIESPODZIANKA!) "II". "Jedynka" to 5 długich utworów doskonale łączących czysto instrumentalne partie budujące melancholijny klimat ze sludge'owym ciężarem, a wszystkie z nich doprawiono wokalem wskazującym na screamowatą przeszłość muzyków. Niestety, ów cudo odkryłem już po ich trasie w której przekroczyli również polską granicą, grając razem z Celeste w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. Tak czy siak, bardzo polecam dla osób zakochanych w projektach nie bojących się szukać własnego brzmienia i stylu.
Version..............: MPEG 1 Layer III
Quality..............: Insane, (avg. bitrate: 320kbps)
Channels.............: Stereo / 44100 hz
Tags.................: ID3 v1.1, ID3 v2.4
Playing Time.........: 00:35:49
Total Size...........: 72,57 MB

MySpace: http://www.myspace.com/rekaband

Monday, 9 August 2010

# 761 - Eyehategod - Take As Needed For Pain




Legenda, która mieszając Hardcore Punk z Doom Metal stworzyła
miażdżący jądra gatunek Sludge Metal ;]
Oto ich druga płyta, zremasterowana (przez Century Media) i wzbogacona o mnóstwo! utworów z EP-ek, singli i splitów.

Version..............: MPEG 1 Layer III
Quality..............: Insane, (avg. bitrate: 320kbps)
Channels.............: Stereo / 44100 hz
Tags.................: ID3 v1.1, ID3 v2.3
Playing Time.........: 01:17:57
Total Size...........: 160,35 MB

Eyehategod - Take as Needed for Pain (Century Media 2006 remaster)_PART 1-2

Eyehategod - Take as Needed for Pain (Century Media 2006 remaster)_PART 2-2

Sunday, 6 June 2010

Black September - Tide of the Storm


Istnieją minimum dwie kapele o tej nazwie. Jedna z nich gra NSBM, druga crustowy black/death metal. Chyba nie muszę mówić którą wrzucam, a na którą sikam siarczystym moczem :) Black September powstali w Chicago, większośćz nich tworzyła Thin The Herd (crust punkowa kapela), a już sama nazwa podpowiada odbiorcy, że jeśli szuka wesołego i tryskającego grania, to może spierdalać. Ich dokonania oscylują w granicach black/doom/death metalu z odrobiną sludge'u i miejscami crustowego zacięcia. Kompozycje zawarte na 'Tide of the Storm' ubrane są w mrok, ociekają melancholijnym ciężarem i maksymalnie wkręcającym wokalem. Jedno z moich osobistych odkryć ostatnich tygodni. Powyższy album to 5 ścieżek utrzymanych w mrocznym nastroju, które znakomicie ze sobą współgrają - chwilami można stracić orientację i zadawać sobie pytanie czy to jeszcze poprzednia piosenka, czy już następna. Black September to kawał solidnego, depresyjnego grania - polecam!



Version..............: MPEG 1 Layer III
Quality.............: Standard, (avg. bitrate: 189kbps)
Channels.............: Joint Stereo / 44100 hz
Tags.................: ID3 v1.1, ID3 v2.4
Playing Time.........: 00:27:49
Total Size...........: 37,50 MB

Black September - Tide of the Storm

MySpace: http://www.myspace.com/thebandblackseptember

Saturday, 5 June 2010

# 720 - Lvmen - Mondo



Nadeszła wiekopomna chwila - z dniem 05.06.2010 zrobiłem post o kapeli, której nawet na siłę nie można nazwać crustem (zaznaczcie tą datę w kalendarzu!). Sam ten fakt daje do zrozumienia, że materiał tej czeskiej kapeli wydany w 2006 roku jest kompozycją, do której pasuje jeden epitet - GENIALNA. Lvmen to kwintet pochodzący z Czech, zaś 'Mondo' jest ich drugim długo grającym krążkiem - bezapelacyjnie najlepszym. Cóż ów zespół tworzy? Ano można usłyszeć w ich twórczości wpływy sludge'u, post-rocka, post-hardcore'a, screamo. Tylko po co kategoryzować tak świetny zespół? Lvmen to zupełnie nowa jakość w muzyce, genialne lawirowanie pomiędzy brutalnością, melodią, melancholią i napięciem - wszystko zawarte w długich kompozycjach budujących niespotykaną atmosferę. Jeżeli miałbym porównywać, to można spokojnie postawić naszą czeską piątke obok Tesy czy Fall of Efrafa, tylko że tak naprawdę te zespoły mają diametralnie inne podejście do tworzenia muzyki. O ile Fall Of Efrafa trzyma nastrój przez cały kawałek, Lvmen konsekwentnie rozwija motyw początkowy, bez pośpiechu ubierając go naprzemian w melancholię, smutek, złość czy spokój. Najlepszy kawałek? Według mnie jest to utwór o numerze "11". Ktoś kiedyś powiedział o tej kapeli, że może przy niej "biegać, zasypiać, żyć, umierać i się *****". To chyba wszystko, co chciałem napisać - jeżeli przebrnąłeś przez ten stek niepoprawnych gramatycznie zdań bądź ich równoważników, to czas najwyższy najechać myszką na link poniżej i przekonać się na własne uszy, czy mam rację, czy może w przypływie muzycznej tolerancji gloryfikuję kawałek monotonnego gówna.


MASTERPIECE


Version..............: MPEG 1 Layer III
Quality..............: Extreme, (avg. bitrate: 224kbps)
Channels.............: Joint Stereo / 44100 hz
Tags.................: ID3 v1.1, ID3 v2.3
Playing Time.........: 00:39:32
Total Size...........: 63,36 MB


Friday, 29 January 2010

Agrimonia - Agrimonia



Szwedzka horda zrywająca berety ciężarową muzyką! Agrimonia to black metalowo/sludge'owo/crustowo brzmiące COŚ, wprowadzające umysł słuchacza w niezbadane zakątki i zakamarki świadomości. Owe LP to niespełna godzina klimatycznego, ciężarowego crusta prosto z lodowatej Szwecji. Dla fanów muzycznej militarii w sam raz!

Tuesday, 5 January 2010

# 671 - Moonshine - Moonshine

Moonshine to kopiący dupsko, wkręcający się w najgłębsze zakamarki mózgu, gniotący jaja i odtykający nos sludge-black metal-atmospheric doom-core z Baltimore. Każdy kawałek jest inny, każdy tworzy odrębny mikrokosmos w mózgu słuchacza. Najmocniejszą stroną kapeli, a może najbardziej zauważalną dla mnie, jest niesamowity wokal - dziewczyna robi zajebistą robote. Kawał porządnego grania - prawie 40 minut dobrego shitu. Więcej takich kapel!

Moonshine - Moonshine

MySpace: http://www.myspace.com/moonshinebaltimore

Monday, 26 October 2009

# 635 - Sea of Deprivation - Catharsis is Disharmony



Rozpacz, smutek, nienawiść oraz szaleństwo - tak najkrócej scharakteryzował bym Sea of Deprivation. Dwa wokale przepełnione goryczą, połamane rytmy łączące sludge z grindem utrzymane w apokaliptycznym klimacie. Ludzie mówią, że to klon Dystopii. Nawet jeśli, to mi to nie przeszkadza, i o ile za Dystopią nie przepadam, to ta kapela robi na mnie niesamowite wrażenie. Trzeba również zaznaczyć, że wg pogłosek wokalisto gitarzysta zepsołu po wydaniu płyty popełnił samobójstwo. Czy dlatego że była tak chujowa? To musicie ocenić sami.


Friday, 19 June 2009

# 578 -Gospel Of The Future - s/t


Kolejna banda którą mozna było zobaczyć na punx pikniku. Tym razem sludge'owy projekt z Czech. Jedna z ciekawszych płyt w tym typie jakie ostatnio słyszałem. Ciężki, przytłaczający, pokuszę sie o stwierdzenie, że dystopijny klimat, został zachowany mimo szybszego tempa kawałków.
Gospel Of The Future - s/t