Monday, 26 October 2009

# 635 - Sea of Deprivation - Catharsis is Disharmony



Rozpacz, smutek, nienawiść oraz szaleństwo - tak najkrócej scharakteryzował bym Sea of Deprivation. Dwa wokale przepełnione goryczą, połamane rytmy łączące sludge z grindem utrzymane w apokaliptycznym klimacie. Ludzie mówią, że to klon Dystopii. Nawet jeśli, to mi to nie przeszkadza, i o ile za Dystopią nie przepadam, to ta kapela robi na mnie niesamowite wrażenie. Trzeba również zaznaczyć, że wg pogłosek wokalisto gitarzysta zepsołu po wydaniu płyty popełnił samobójstwo. Czy dlatego że była tak chujowa? To musicie ocenić sami.


No comments: