Saturday, 14 February 2009

# 330 - In Vitro - Punk Rock i Gitwa

Pomysl na zalozenie zespolu zrodzil sie dosc dawno.
Kuba i Kamil mieszkali na jednym osiedlu, obaj fascynowali sie
punk rock-iem i od jakiegos czasu mysleli o wspólnym graniu, lecz byli skupieni na swoich owczesnych kapelach. Kamil gral czesto proby i koncerty z "Michelle Was Wrong", a Kuba udzielal sie na basie w HC/Punkowym projekcie,
ktory nie doczekal sie nawet wlasnej nazwy.
Gdy w koncu rozpadl sie ow bezimienny band, nadszedl czas na zalozenie kapeli punk rock-owej. Mialo byc szybko, glosno, prosto i do przodu.
Na poczatku 2007 r. odbyla sie pierwsza proba, Kamil siadl za garami, a Kuba chwycil za gitare. Brakowalo basu i wokalu.
Pierwsza osoba, jaka wybrali na miejsce basisty byl Majk-L, kolega Kuby sprzed paru lat, z ktorym gral w mniej znanym "Sofizmacie".
Majk-L byl perkusista w " Moist Vagina" oraz "Ujarmionej Tesciowej" i nie mial nigdy wczesniej basu w rekach, co w ogole nie zniechecilo go do nowego przedsiewziecia. Na trzecia lub czwarta probe Majk-L przyprowadzil, i to doslownie, Hiubiego ktory mial juz okazje wydzierac sie w takich kapelach, jak Mefacith czy El Banda, nie oszczedzajac swych sil w "Kill At Command", na perkusji, swym pierwszym instrumencie. Pierwszy koncert "In Vitro" zagrali juz po miesiacu grania w pelnym skladzie, w lubelskiej Tekturze.
Po wielu nieudanych probach szukania drugiego gitarzysty, poczatek 2009 roku niespodziewanie przyniosl do ich nieokrzesanej bandy nowa osobe, jest nia Hoodee.

In Vitro - Punk Rock i Gitwa

Myspace: www.myspace.com/invitropunk

No comments: